Mieszkańcy wsi Wiązownica-Kolonia (woj. świętokrzyskie) w tym roku podwójnie cieszą oko kwiatami. Zakwitły nie tylko te, które posadzili na własnych podwórkach, lecz także staropolskie, miododajne gatunki posadzone w centrum ich miejscowości. Wkrótce obok nich pojawią się tablice informacyjne o tradycyjnych wiejskich ogrodach. To efekty działań lokalnego stowarzyszenia Dolina Kacanki, które w swoim projekcie w programie Zakorzenione, łączy ochronę przyrody i dziedzictwa kulturowego.
Wiele z nas ma wspomnienia związane z wiejskimi ogrodami, które pielęgnowały nasze babcie. Pełno w nich było słodkiego zapachu róż, peonii czy maciejki, żywych kolorów malw, astrów i motyli oraz brzęczenia chrząszczy, pszczół i trzmieli. Takie ogrody były źródłem „ekologicznych” warzyw oraz ziół takich jak rozmaryn, lubczyk czy mięta. Przez setki lat ukształtował się dzięki nim ekosystem, w którym nie tylko dobrze funkcjonowały rośliny, lecz także znajdowały schronienie liczne gatunki owadów, gadów i płazów.
Dziś takie ogrody spotkać można coraz rzadziej. Zastępują je te bardziej nowoczesne: z obcymi naszemu klimatowi roślinami i krzewami takimi jak tuje, sumaki, rododendrony czy daglezje. Często takie „obce” rośliny są bardzo ekspansywne i utrudniają funkcjonowanie rodzimym gatunkom (np. ptakom). Zanika więc nie tylko nasze dziedzictwo, lecz także niszczeje natura.
To właśnie jej wzmacnianiem postanowili zająć się w swoim projekcie działacze lokalnego stowarzyszenia Dolina Kacanki. We wsi Wiązownica-Kolonia, w której działają, posadzili tradycyjne rośliny oraz łąki kwietne, a także zrobili namiastkę dawnego sadu, nasadzając dawne odmiany jabłoni, dereni, porzeczek i agrestów. Mają one przypominać mieszkańcom (w tym również tym najmłodszym!) o pięknie dawnych ogrodów, a także zapewnić pokarm i schronienie pożytecznym owadom. Teraz Dolina Kacanki pracuje nad wystawą, która będzie opisywała znaczenie tych ziół i kwiatów dla lokalnej przyrody. Zostanie ona umieszczona w centralnym punkcie ich miejscowości.
– Miejsce, które wybraliśmy na naszą wystawę, znajduje się niedaleko przystanku autobusowego od strony drogi, która prowadzi do kościoła, sklepu, stacji paliw oraz mieści się naprzeciwko ośrodka zdrowia. Będzie skutecznie pełniło funkcję komunikacyjną, bo na co dzień mija je niemal każdy z nas – mówi Maria Swatek, wiceprezeska Fundacji – Przygotowujemy drewniane ogrodzenie z namalowanymi elementami kwiatowymi i wkomponowanymi tam informacjami. Chcemy nawiązać do dawnych czasów, kiedy wszelkie informacje ważne dla danej wsi wieszano na wiejskich płotach – dodaje.
Trwają prace nad wystawą, a działacze planują jej ukończenie wraz z końcem maja. Instalacja jest pomyślana tak, by służyła mieszkańcom przez cały rok. Dolina Kacanki zorganizuje dla mieszkańców także warsztaty o kwietnych łąkach i ogródkach działkowych oraz pielęgnacji i ochronie roślin metodami naturalnymi.
Wszystkie te działania odbywają się w ramach Programu Zakorzenione, w którym lokalne organizacje oraz liderki z obszarów wiejskich razem z mieszkańcami podejmują działania na rzecz ochrony środowiska naturalnego i zachowania tego co piękne dla przyszłych pokoleń.