Mieszkaniec świętokrzyskiego kradł w olkuskich lasach. Wpadł z busem wypakowanym po dach stroiszem jodłowym

Kilka miesięcy wytężonej pracy Straży Leśnej Nadleśnictwa Olkusz doprowadziło do ujęcia na gorącym uczynku sprawcy kradzieży stroiszu jodłowego i zniszczenia jodłowych odnowień. 

Od dłuższego czasu pracownicy nadleśnictwa obserwowali problem niszczenia młodych jodeł w celu nielegalnego pozyskania stroiszu. Drzewa pozbawiano bocznych gałęzi i w zależności od stopnia uszkodzenia te albo usychały, albo rosły dalej w osłabionej kondycji. W ubiegłym tygodniu udało się wreszcie złapać sprawcę zniszczeń i kradzieży.

ZOBACZ TEŻ: PSP: prawie 2,2 tys. pożarów upraw rolnych, z czego ponad połowa w lipcu

Jak się okazało, był nim mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, który na dostawczego mercedesa zapakował 8,5 m przestrzennego jodłowych gałązek, zapełniając całkowicie całą przestrzeń ładunkową auta.

W nocnej akcji przeprowadzonej wspólnie z policją udało się zatrzymać tylko jedną osobę, ale istnieją uzasadnione podejrzenia, że sprawca nie działał sam. Stroisz zarekwirowano, a sprawca, który przyznał się do winy, zostanie ukarany.

W tym celu Straż Leśna skieruje wniosek do sądu o nałożenie grzywny i zapłatę tzw. nawiązki za spowodowane zniszczenia. Sama grzywna w tym wypadku do nawet 5 tys. zł.

Olkuska Straż Leśna na podstawie charakterystycznych śladów pozostawianych przez sprawców na miejscu zdarzenia przypuszcza, że wszystkie kradzieże stroiszu były dziełem jednej grupy osób. Tym samym jest nadzieja, że problem niszczenia młodych jodeł nie będzie się już powtarzał.

 

fot. Nadleśnictwo Olkusz

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości