Na jednej z działek w podkieleckich Kostomłotach pojawił się bardzo niecodzienny gość. Wygląda jak macki potwora, a intensywnym zapachem padliny wabi muchy i inne owady. Jak się okazuje, to rzadko spotykany w Polsce grzyb!
Odkrycia dokonał pan Jacek Kaszuba na swojej działce w Kostomłotach w gminie Miedziana Góra koło Kielc. Grzyb ma intensywnie czerwoną barwę, nakrapianą czarnymi plamkami i żyłkami, owocnik rozkłada się w kształt macek, a przy tym wydziela bardzo intensywny, nieprzyjemny zapach. Poszukiwania w internecie doprowadziły znalazcę do wniosku, że na jego ziemi zadomowił się okratek australijski.
ZOBACZ TEŻ: Groźne prace polowe. Cztery osoby poszkodowane w ciągu jednego dnia
Jak tłumaczą specjaliści, okratek australijski pojawił się w Polsce już dość dawno temu i jest obcym dla naszej flory gatunkiem. W naszym regionie zaobserwowano go po raz pierwszy stosunkowo niedawno – wcześniej stanowiska grzyba odkrywano w innych obszarach kraju.
Okratek australijski naturalnie rośnie w Australii, Nowej Zelandii i na Tasmanii, a do Polski dotarł najprawdopodobniej wraz z ziemią i roślinami sprowadzanymi z Australii do europejskich ogrodów botanicznych. Stąd “ruszył w drogę” po całym kontynencie – z pomocą rzek, wiatrów, ptaków i innych sprzyjających roznoszeniu zarodników czynników. W naszym kraju pierwszy raz zaobserwowano go w latach 70-tych.
Upodobał sobie przede wszystkim lasy liściaste i mieszane, jego owocniki można zaobserwować od lata do listopada, a przy sprzyjającej pogodzie nawet do grudnia.
Ze względu na swój wygląd i zapach bywa nazywany “Palcami Diabła” lub “Śmierdzącą Ośmiornicą”. Warto przy tym nadmienić, że jest to gatunek niejadalny – choć prawdopodobnie przez wzgląd na zapach i wygląd niewielu byłoby śmiałków gotowych zaryzykować degustację!
fot. Holger Krisp – Praca własna – CC BY 3.0