Do pięciu lat więzienia grozi 35-latkowi z gminy Łoniów (Świętokrzyskie), który uśmiercił siedem psów rasy yorkshire terrier. Dwa lata krótszy wyrok grozi 31-letniej mieszkance Sandomierza, który zabiła kolejne zwierzę tej rasy.
Sandomierscy policjanci otrzymali w niedzielę informację, że jeden z mieszkańców gminy Łoniów prawdopodobnie zabił psy rasy yorkshire terrier. We wskazanym miejscu funkcjonariusze zastali 35-latka. Mężczyzna był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu w organiźmie. Na jego posesji znaleziono zwłoki ośmiu psów.
“Psy do mężczyzny, na tzw. przechowanie, przywiozła 31-letnia mieszkanka Sandomierza. Mężczyzna po kilku dniach zadzwonił do kobiety z informacją, że psy zostały zaatakowane przez zwierzynę leśną i część z nich nie żyje” – powiedziała PAP mł. asp. Paulina Kalandyk z Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu. Gdy kobieta przyjechała do 35-latka, okazało się, że siedem psów nie żyje. “Mieszkanka Sandomierza, złapała kolejne zwierzę i rzuciła nim o podłogę, powodując jego śmierć” – dodała Kalandyk.
ZOBACZ TEŻ: Zielone płuca Ponidzia – prawie 6 tys. nowych sadzonek w Delcie Nidy
Policjanci ustalili, że martwe psy nie padły ofiarą zwierzyny leśnej, tylko zostały zabite przez 35-latka. Kobieta usłyszała już zarzut uśmiercenia psa. Grozi jej za to do trzech lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec mieszkanki Sandomierza środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego sześć dni w tygodniu.
“35-latek, który jest podejrzany o zabicie siedmiu psów, został przekazany do dyspozycji prokuratora, który wystąpił z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Wniosek jest obecnie rozpatrywany przez Sąd Rejonowy w Sandomierzu” – podkreśliła policjantka.
Mężczyźnie, za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem, grozi do pięciu lat więzienia.(PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ mark/