Jarosław G., prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego usłyszał w czwartek pięć zarzutów dotyczących przyjęcia korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Prokuratura złożyła także wniosek o tymczasowe aresztowanie, który jednak został odrzucony.
Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego został zatrzymany we wtorek, 14 marca w swoim miejscu pracy. Funkcjonariusze CBA przeszukali urząd miasta, miejsce zamieszkania Jarosława G. i kilka innych lokalizacji w województwie świętokrzyskim.
W czwartek, 16 marca prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił Jarosławowi G. pięć zarzutów przyjęcia korzyści majątkowych w łącznej kwocie 40 tys. zł w związku z pełnieniem funkcji publicznej.
ZOBACZ TEŻ: Kieleccy radni bronią dobrego imienia Jana Pawła II
Do sądu został skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie prezydenta w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. Sąd wprawdzie uznał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego podejrzanemu czynu, lecz nie zastosował wobec Jarosława G. środków zapobiegawczych, gdyż stwierdzono, że materiał dowodowy jest niemal kompletny.
Prokuratury złożyła zażalenia na tę decyzję argumentując, że tylko w ten sposób można zapobiec matactwu podejrzanego.
Jarosławowi G. grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Urząd prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego piastuje nieprzerwanie od 2014 roku.