10 – latek jadący z Bliżyna na hulajnodze elektrycznej po niewłaściwej stronie drogi wjechał wprost pod pod koła forda. Wypadek nie był poważny, jednak sprawa będzie miała finał w sądzie rodzinnym.
Okres wakacji sprzyja zabawom na świeżym powietrzu. W wakacje dzieci spędzają czas bardzo często bez opieki rodziców. Korzystają z rowerów i hulajnóg niezgodnie z zasadami bezpieczeństwa, przez co dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.
Do groźnej sytuacji doszło w środę po godzinie 9 w gminie Bliżyn. Dyżurny ze skarżyskiej policji otrzymał informację o potrąceniu dziecka na hulajnodze. 10 – latek poruszał się po niewłaściwej stronie jezdni i wpadł pod koła auta marki ford prowadzonego przez 54-letnią kobietę. Chłopiec nie doznał poważnych obrażeń – jedynie kilka otarć naskórka. Został przewieziony na badania do kieleckiego szpitala. Sprawa trafi do sądu rodzinnego, gdyż to 10-latek był sprawcą kolizji. Nie posiadał również uprawnień do kierowania hulajnogą elektryczną, a powinien posiadać kartę rowerową.
Sytuacja powinna być przestrogą dla rodziców oraz dla dzieci. Powinniśmy przypominać swoim pociechom jak zachowywać podczas codziennych zabaw, aby uniknąć przykrych sytuacji.
