Poszukiwacze zrzeszeni w ramach Grupy Ochrony Zabytków Fort ze Starachowic wraz z grupą Trojak ze Stąporkowa dokonali w okolicznych lasach ciekawych odkryć. Na inaugurację nowego sezonu udało im się odnaleźć m.in. średniowieczny miecz oraz grot włóczni. Zabytki trafiły do Urzędu Ochrony Zabytków.
Odkryć dokonano w minioną niedzielę. Jak opisują eksploratorzy, po kilku godzinach poszukiwań pierwszym dużym znaleziskiem stał się grot włóczni wykopany przez jednego z członków grupy Trojak ze Stąporkowa.
Niedługo później pan Krzysztof Komisarczyk, szef Grupy Fort znalazł z pomocą wykrywacza miecz, który wstępnie został datowany na średniowiecze. Jest powyginany, ale rękojeść jest wyraźnie zachowana.
Oba przedmioty pokrywa tzw. patyna ogniowa, jednak odkrywcy liczą, że po przeprowadzeniu konserwacji na światło dzienne wyjdzie więcej szczegółów, które pozwolą powiedzieć o artefaktach coś więcej.
Wyjątkową gratką byłoby odkrycie po konserwacji grawerów lub innego rodzaju symboli, które umożliwiłyby łatwiejsze osadzenie przedmiotów w czasie i określenie miejsca i okresu, w którym powstały.
ZOBACZ TEŻ: Płonęło poddasze w Pierzchnicy. Strażacy musieli ratować okoliczne budynki
Wszystkie przedmioty odkryte w trakcie niedzielnych poszukiwań zostały w profesjonalny sposób zabezpieczone i przekazane Urzędowi Ochrony Zabytków. Teraz przeprowadzona będzie ich konserwacja, a następnie trafią do Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.
Poszukiwacze ze Starachowic podobnie postępowali z innymi znalezionymi przez siebie zabytkami – wśród nich były m.in. groty rzymskie, fibula czyli starożytna zapinka do odzieży oraz kilka drobniejszych przedmiotów. Swego czasu udało im się także odnaleźć nieśmiertelnik polskiego żołnierza z II wojny światowej – Jana Święcickiego. Dwa lata temu został on przekazany potomkom żołnierza w miejscu odnalezienia.