Świętokrzyskie. Byli działacze Solidarnej Polski domagają się zmian w zarządzie województwa

Grupa działaczy Solidarnej Polski z woj. świętokrzyskiego odchodzi z partii i domaga się zmian w zarządzie województwa. “Nie da się wykluczyć z partii członka, który do tej partii nie został przyjęty” – komentuje sekretarz ugrupowania poseł Mariusz Gosek.

O odejściach działaczy z partii poinformował w czwartek były szef Solidarnej Polski w woj. świętokrzyskim senator Jacek Włosowicz. “W ostatnim czasie pojawiło się wiele pytań dotyczących rezygnacji kolejnych osób z naszej byłej partii. Chcieliśmy potwierdzić te informacje, czego przykładem jest obecność na tym spotkaniu naszych koleżanek i kolegów ze Staszowa, którzy w ostatnim czasie zdecydowali się na ten ruch. Oficjalnie z członkostwa w Solidarnej Polsce na pewno zrezygnowało około 40-50 osób. O tym fakcie został poinformowany zarząd główny partii” – powiedział senator.

Podkreślał, że odejścia mają związek z ostatnimi zmianami we władzach ugrupowania w regionie oraz wykluczeniem jego oraz radnego sejmiku województwa Grzegorza Banasia ze struktur ugrupowania.

ZOBACZ TEŻ: Ciężarówka z bydłem wpadła do rowu. Trudna akcja strażaków w gminie Łączna

Włosowicz, a także radny Banaś, zostali wykluczeni z Solidarnej Polski 14 kwietnia, kilka dni po zjeździe wojewódzkim ugrupowania, podczas którego miały zostać wybrane nowe władze w regionie. Zjazd został przerwany. Powodem był wniosek formalny Banasia, który sprzeciwił się pomysłowi podziału wewnątrz regionalnych struktur Solidarnej Polski na dwa okręgi wyborcze: ich liderami mieli być Włosowicz i poseł Mariusz Gosek.

Byli działacze ugrupowania poinformowali jednocześnie, że zamierzają powołać stowarzyszenie oraz będą domagać się zmian w zarządzie województwa. Ich zdaniem członka zarządu województwa – Tomasza Jamkę, który jest wiceprzewodniczącym Solidarnej Polski w regionie, powinien zastąpić radny Paweł Krakowiak.

Do sprawy odniósł się wiceprzewodniczącego klubu SP i sekretarz generalny ugrupowania Mariusz Gosek (od 14 czerwca prezes SP w Świętokrzyskiem). “W mojej ocenie, od trzech lat senator Jacek Włosowicz jest sfrustrowany tym, że nie otrzymał miejsca na listach do Parlamentu Europejskiego” – powiedział PAP Gosek.

Wyliczał, że od tego czasu senator Włosowicz w wywiadach medialnie krytykował kwestię programu Solidarnej Polski, np. w zakresie Izby Dyscyplinarnej. Ponadto publicznie mówił, że przez kilka lat nie miał kontaktu z prezesem ugrupowania.

“Ostatnim ukłonem w stronę senatora Włosowicza był proponowany podział woj. świętokrzyskiego w wyborach regionalnych Solidarnej Polski na dwa okręgi wyborcze, na który senator się zgodził. Do pana senatora przynależałyby powiaty południa regionu, tożsame z okręgiem senackim, w którym pan senator zdobył mandat. Jeżeli pan senator, podczas zajazdu okręgowego mówi, że Solidarna Polska, której chce zostać prezesem, to partia dziewiętnastowieczna, to jest to dość specyficzny kierunek rozumienia polityki” – dodał.

Zaznaczył, że Włosowicz był założycielem Solidarnej Polski i “jako kierownictwo partii do tych wszystkich zachowań podchodziliśmy z dużą dozą wyrozumiałości”. “Natomiast gdyby w regionie sytuacja wyglądała właściwie, to z oczywistych względów nie kandydowałbym na funkcję prezesa okręgu, ponieważ pełnię funkcję wiceprzewodniczącego klubu i sekretarza generalnego partii, który sprawuje nadzór nad wszystkim strukturami okręgowymi” – powiedział.

Gosek uważa, że nie jest prawdą, że w ostatnim czasie doszło do masowych odejść z Solidarnej Polski w woj. świętokrzyskim. “Natomiast poprzedni zarząd, na którego czele stał pan senator Jacek Włosowicz w stosunku do tych osób, które przysłały rezygnację, nie podjął uchwał ws. ich przyjęcia, czym rażąco uchybił statutowi. Sprawa jest wyjaśniania przez zarząd krajowy. Nie da się podjąć uchwały o wykluczeniu z partii członka, który uchwałą zarządu do tej partii nie został przyjęty” – dodał.

Podkreślił, że “o odwołaniu pana marszałka Tomasza Jamki nie będzie decydował ani pan senator Włosowicz, ani pan radny Banaś, tylko liderzy Zjednoczonej Prawicy. Zapewniam”.

Zaznaczył, że w najbliższym czasie odniesie się m.in. do polityki kadrowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego oraz “sytuacji w regionie, za którą odpowiedzialność polityczną ponoszą konkretne osoby”. “Pewne działania są zbyt cyniczne i naruszające dobra osobiste Solidarnej Polski” – uważa. (PAP)

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości