Zero alkoholu i wszelkiego rodzaju używek, dzieci powinny pływać w kamizelkach ratowniczych, nie pływajmy samemu, tylko w grupie – powiedział PAP o podstawowych zasadach wypoczynku nad wodą prezes Świętokrzyskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Piotr Molasy. Dodał, że alkohol jest przyczyną 25 proc. utonięć.
Zbiorniki i akweny wodne podczas upalnej pogody przeżywają prawdziwe oblężenie. Odpoczywając nad wodą warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. „Przede wszystkim żadnego alkoholu i wszelkiego rodzaju używek. Ułańska fantazja powoduje, że później jest bardzo niebezpiecznie. Starajmy się kąpać tam gdzie jest ratownik wodny. Jeśli z różnych przyczyn go nie ma, kąpmy się w grupie” – powiedział prezes Świętokrzyskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dodał, że dzieci wypoczywające nad wodą powinny mieć założone kamizelki asekuracyjne.
„Na naszych wodnych półkoloniach w zasadzie wszystkie dzieci kąpią się w kamizelkach i świetnie się przy tym bawią, a wypoczynek jest bezpieczny. Przy takim upale pijmy dużo wody. Starajmy się nie pływać sami, nie przeceniajmy przy tym swoich możliwości” – podkreślił Molasy. Dodał, że w czerwcu w całym kraju utonęło już około 70 osób.
„Statystyki mówią jasno. Ponad 25 proc. ludzi, którzy utonęli było pod wpływem alkoholu. W tej tragicznej statystyce przodują mężczyźni w wieku od 30 do 50 lat, a kolejną grupą w której jest najwięcej utonięć są panowie w wieku powyżej 50 lat” – zaznaczył prezes ŚWOPR.
ZOBACZ TEŻ: Kielce. Społecznicy chcą przywrócić w centrum miasta dawne neony
Dodał, że obecność ratowników wodnych nad zbiornikami wodnymi zależy od władz poszczególnych samorządów. Podał dwa skrajne przypadki, jak wygląda współpraca z świętokrzyskimi gminami, na terenie których znajdują się zbiorniki wodne.
„Nad zalewem w Chańczy w gminie Raków drugi rok z rzędu nie ma ratowników, co jest dla mnie patologią. Natomiast nad zalewem w Cedzynie w gminie Górno, przy naszej współpracy z władzami gminy, drugi rok z rzędu są dwa punkty, gdzie są ratownicy. Czyli da się to zrobić. Nad zalewem w Cedzynie mieliśmy już przypadki podczas wypoczynku nad wodą zatrzymania pracy serca. Dwie osoby zostały uratowane tylko dlatego, że ktoś w gminie myśli” – powiedział ratownik.
Molasy poinformował, że ŚWOPR we współpracy z Świętokrzyskim Urzędem Marszałkowskim realizuje projekt, dzięki któremu w ciągu trzech lat wyszkolonych zostanie 140 ratowników wodnych.
„Wyszkoliliśmy już 70-u, a pozostałych wyszkolimy do końca czerwca przyszłego roku. Nie mamy problemów z ratownikami. Nasi ratownicy pracują nad morzem, w basenach hotelowych i są chwaleni za swoją pracę i posiadane umiejętności niesienia pomocy innym” – podkreślił prezes ŚWOPR.
Przypomniał jeszcze raz, że za bezpieczeństwo nad wodą odpowiada lokalny samorząd. „Jeśli gmina na ten cel nie zabezpieczy środków, to my nic niestety w tej sprawie nie możemy zrobić. Mamy XXI wiek i nikt nie będzie pracował za darmo. Tym bardziej, że jest to bardzo odpowiedzialna praca” – powiedział Molasy, który jeszcze raz zaapelował o rozsądek podczas wypoczynku nad wodą.
„Dbajmy przede wszystkim o bezpieczeństwo najmłodszych, zakładajmy im kamizelki ratunkowe. Zakładajmy czepki, okulary przeciwsłoneczne, stosujmy kremy ochronne. Dużo pić, najlepiej zwykłej, niegazowanej wody, i zero alkoholu podczas wypoczynku nad wodą” – apelował ratownik. (PAP)