To jeszcze nie koniec szans na fabrykę Cromodora Wheels w Kielcach. Firma zabrała głos w sprawie

Od kilku miesięcy wokół planów budowy fabryki felg Cromodra Wheels w Kielcach narosło wiele niedomówień, podejrzeń i wątpliwości. Pojawiały się głosy, że inwestycja została całkowicie anulowana oraz dużo oskarżeń pod adresem miasta i innych instytucji z regionu. Wreszcie spekulacje uciął sam inwestor, który omówił aktualną sytuację związaną z budową fabryki oraz odniósł się do współpracy z tutejszymi ośrodkami władzy i wsparcia biznesu. Niektórych pochwalił, ale nie brakło też słów krytyki. 

Pismo dotyczące budowy w Kielcach fabryki felg skierował do opinii publicznej Donato Di Gilio, prezes zarządu spółki Cromodora Wheels. Na wstępie zaznaczył, że kielecka inwestycja nie została anulowana. 

“Ze względu na kryzys makroekonomiczny, który negatywnie wpłynął na łańcuch dostaw sektora motoryzacyjnego w Europie, najpierw w wyniku pandemii, a następnie konfliktu zbrojnego na Ukrainie, fizyczna realizacja inwestycji została jedynie wstrzymana do czasu normalizacji zamówień” – czytamy w oświadczeniu, które dotarło do kieleckich mediów.

Do Gilio przypomniał, że decyzja o budowie fabryki w Polsce, a konkretnie w Kielcach, została podjęta w 2018 roku i była wynikiem analiz polskiego rynku pracy, który – w przeciwieństwie do czeskiego, gdzie już funkcjonowała jedna fabryka firmy – był w stanie zapewnić odpowiednio wykwalifikowane kadry do tak zaawansowanego przedsięwzięcia.

Niestety, na przeszkodzie stanęły względy ekonomiczne związane z pandemią COVID-19 oraz wojną na Ukrainie. Mimo to, spółka zainwestowała już w projekt około 30 mln zł, a miała także kłopoty z fundacją ekologiczną Grand Agro, która usiłowała zablokować inwestycję.

Problemy wynikające z przyczyn niezależnych nie wpłynęły na negatywną ocenę instytucji samorządowych w regionie przez inwestora. W piśmie prezesa zarządu Cromodora Wheels pada wiele ciepłych słów pod adresem świętokrzyskich włodarzy i podległych im instytucji.

“Cromodora Wheels wyraża uznanie dla władz lokalnych, zarówno Urzędu Miasta Kielce, jak i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego za fachową pomoc udzieloną w procedurach administracyjnych związanych z realizacją inwestycji. Wyraża również uznanie dla lokalnych Inspekcji, Służb i Urzędów administracji Budowlanej, Środowiskowej, Sanitarnej i Wód Polskich za doskonałą współpracę z naszymi doradcami technicznymi w celu dostosowania naszych wymagań technicznych do obowiązujących norm polskich.” – czytamy w oświadczeniu, w którym pochwały kierowane są również do instytucji państwowych – Ministerstwa Rozwoju, Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.

Na drugim biegunie znajduje się jednak Zarząd Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice, z którą współpraca była “ogromnym rozczarowaniem”.

“Naszym zdaniem nie wykonano żadnej istotnej z usług otoczenia biznesu, które były przedmiotem podpisanej między nami umowy . Gdyby w przyszłości, miejmy nadzieję nie odległej, decyzja o kontynuowaniu inwestycji w Kielcach zależałaby od oceny jakości współpracy ze strony Starachowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, z pewnością nasza decyzja byłaby negatywna. Jednak dobry odbiór inwestycji przez opinię publiczną mieszkańców Kielc, gotowość instytucji rynku pracy do stworzenia optymalnych warunków do rozwoju umiejętności przyszłych pracowników przy bezpośredniej współpracy z naszym włoskim management HR, i uwarunkowania logistyczne Regionu Świętokrzyskiego przeważają u nas nad wszelkimi innymi negatywnymi względami związanymi z ludźmi i instytucjami, które powinny czuć się bardziej odpowiedzialne za rozwój regionu.” – napisano w oświadczeniu.

W zakończeniu firma deklaruje, że po uspokojeniu się sytuacji rynkowej chce wrócić do projektu budowy fabryki w Kielcach. Są więc szanse, że za kilka lat nowy i duży pracodawca faktycznie pojawi się w Kielcach.

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości