Szpital w Starachowicach boryka się z trudną sytuacją finansową. Ubiegły rok zamknął ze stratą 9 mln zł, a na obecny spodziewana jest strata rzędu 25 mln zł. Dodatkowo dyrektor placówki rezygnuje z pracy. To wszystko będzie tematem nadzwyczajnej sesji rady powiatu w Starachowicach.
Pod koniec ubiegłego roku przedstawiono plan finansowy szpitala na 2023, który nie został przyjęty przez radę społeczną szpitala. Zgodnie z dokumentem, w 2022 roku placówka poniosła 9-milionową stratę, zaś na rok 2023 przewidywano straty w kwocie 25 mln zł.
ZOBACZ TEŻ: 13-latek potrącony nieopodal Jaskini Raj. 18-latka w seacie nie zatrzymała się przed przejściem
Spotkanie rady społecznej i dyrektor Mileny Witczak było bardzo burzliwe i zakończyło się deklaracją kobiety, że zrezygnuje ze stanowiska, które obejmowała przez zaledwie pół roku. Obecnie jest na zwolnieniu lekarskim, a jej obowiązki pełni zastępca ds. lecznictwa Jacek Walkowski.
Sprawą zainteresowali się radni powiatowi z klubu PiS, którzy zawnioskowali o zwołanie sesji nadzwyczajnej rady powiatu. Uważają, że przedstawiony plan finansowy szpitala jest bardzo niepokojący, gdyż przez ostatnie lata lecznica nie miała żadnych długów.
Radni zwracają też uwagę m.in. na częste zmiany dyrektorów, których od 2019 roku było już trzech, co ich zdaniem przekłada się na złą atmosferę w szpitalu i odchodzenie lekarzy.
Sesja rozpocznie się dziś o godzinie 9.