Dochodzenie w sprawie tajemniczej piany przyniosło efekty. Jak się okazało najprawdopodobniej detergenty były wylewane do studzienki kanalizacyjnej przez jedną z firm na ulicy Zagnańskiej. To właśnie te detergenty mogą być przyczyną powstania piany, która przez dwa dni unosiła się na Silnicy. Wciąż trwa ustalanie kto jest odpowiedzialny za to zdarzenie.
Część powstałej piany pozostała na rzece,a część unosiła się w powietrzu. Pierwsze zjawisko zaobserwowano 13 września, a następnie dzień później. Sprawą zajęły się służby m.in. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Do badań pobrano także próbkę wody.
Nie stwierdzono znacznego pogorszenia jakości wody, pH wody jest na poziomie naturalnym. Jednak badania wskazują na to, że do wody wylane zostały substancje chemiczne.
Służby miejskie odszukały studzienkę, do której odprowadzane były ścieki. Możliwe że znaleziono sprawcę powstałych zanieczyszczeń, jest to jedna z firm na ulicy Zagnańskiej. Jednak źródło to wymaga jeszcze potwierdzenia. Wciąż jest ustalane jaki środek został wprowadzony do kanalizacji oraz jakie zagrożenia niesie on dla środowiska naturalnego.
Ratownicy przeprowadzili wstępne badania próbek wody, które potwierdziły, że nie ma zagrożenia dla ludzi. Ponadto strażacy płukali kanał oraz usuwali pianę z rzeki.
fot. facebook – Grzegorz Wrzecionowski