Do piątkowego ranka mogą potrwać działania gaśnicze na terenie zakładu Cersanit w Starachowicach – poinformował PAP st. kpt. Marcin Bajur, rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej. W wyniku pożaru spłonęła hala produkcyjno-magazynowa. Nikt nie ucierpiał.
Pożar wybuchł po godzinie 15.30 w zakładzie znajdującym się na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej przy ulicy Bema. W niedługim czasie okolicę zakładu spowiły kłęby szaro-czarnego dymu, w pewnym momencie widoczne nawet z kilkunastu kilometrów od miejsca zdarzenia. Zdjęcia relacjonujące pożar pojawiły się w mediach społecznościowych. Słup dymu można było dostrzec z położonego w powiecie kieleckim Bodzentyna, Kunowa w pow. ostrowieckim czy Skarżyska-Kamiennej.
Jak poinformował PAP starszy kapitan Marcin Bajur, rzecznik prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej obecnie sytuacja jest opanowana. Trwa dogaszanie budynku, co może zająć od kilku do kilkunastu godzin.
ZOBACZ TEŻ: Potężny pożar hali Cersanitu w Starachowicach! [VIDEO/ZDJĘCIA]
“Ogniem było objęte około 4 tys. metrów kwadratowych powierzchni hali. Ze względu na wysoką temperaturę dach budynku zapadł się do środka. Kierujący działaniami ratowniczym podjął decyzję o niewprowadzaniu ratowników do środka. Obecnie trwa dogaszanie obiektu z zewnątrz. Dzięki działaniom strażaków udało się ograniczyć rozprzestrzenianie ognia i ocalić jedną trzecią część tego obiektu z pomieszczeniami socjalnymi, a także sąsiedni budynek administracyjny” – poinformował strażak.
W szczytowym momencie w działania było zaangażowanych 31 jednostek strażackich, ponad 110 strażaków ze Starachowic, Kielc, Skarżyska-Kamiennej i Ostrowca Świętokrzyskiego.
Na miejsce udał się również wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz. “Bardzo dziękuję wszystkim uczestniczącym w akcji za sprawne działania. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał” – poinformował wojewoda.
Na razie nie są znane przyczyny pożaru, trudno też na tę chwilę oszacować straty. (PAP)
fot. Facebook.com/Zbigniew Koniusz
