W regionie może już przebywać około 30 tys. uchodźców z Ukrainy

Przez punkty recepcyjne w woj. świętokrzyskim przeszło już ponad 3 tys. uchodźców z Ukrainy. Ale z nieoficjalnych szacunków wynika, że może być ich znacznie więcej. “Szacujemy, że do naszego regionu mogło trafić już około 30 tys. uchodźców” – powiedział PAP wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.

W stolicy regionu świętokrzyskiego działają dwa punkty skoordynowanej pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Główny przygotowano przy Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim (Al. IX Wieków Kielc 3), a drugi na dworcu autobusowym – Punkt Promocji Kielc (wejście A), ul. Czarnowska 12. Punkty są czynne całą dobę, podobnie jak telefon (41-342-12-14), gdzie można uzyskać niezbędne informacje.

Hala widowiskowo-sportowa w Chęcinach koło Kielc pełni funkcję tymczasowego zakwaterowania dla uchodźców. Po wypoczynku i rejestracji wszyscy zostają przewiezieni przygotowanymi autokarami do wyznaczonych przez wojewodę miejsc tymczasowego pobytu w województwie.

ZOBACZ TEŻ: Powstał portal „Praca dla obywateli Ukrainy”

“Uchodźcy, którzy do nas przybywają, odpoczywają kilka godzin bądź jeden dzień i jadą dalej. Ale szacujemy, że około 100 osób zdecydowało się na pozostanie w naszej gminie. Zostali zakwaterowani m.in. w szkole powiatowej, gdzie mają naprawdę godne warunki, w gospodarstwach agroturystycznych i domach prywatnych. Wielu przedsiębiorców, sportowców, osób prywatnych przyjęło pod swój dach mieszkańców Ukrainy uciekających przed wojną” – podkreślił burmistrz Chęcin Robert Jaworski.

Podobne warunki przygotowano także dla uchodźców przyjeżdżających pociągiem do Sędziszowa w powiecie jędrzejowskim. W woj. świętokrzyskim jest około 40 ośrodków rządowych, gdzie Ukraińcy mogą znaleźć opiekę, zakwaterowanie i wyżywienie.

“Z rządowej pomocy skorzystało już ponad 3 tys. osób, którzy zostali zakwaterowani w naszych ośrodkach. Bliżej nieokreślona liczba uchodźców trafiła do domowych gospodarstw, gdzie znaleźli schronienie u mieszkańców naszego regionu” – powiedział PAP wojewoda świętokrzyski. Dodał, że ogólna liczba obywateli Ukrainy, którzy trafili do regionu może być nawet 10-krotnie większa, czyli około 30 tys. osób.

“To wszystko powinno już niedługo się wyjaśnić, bo do tej pory nie prosiliśmy obywateli Ukrainy o jakąkolwiek formę spisywania się, dostarczania jakichkolwiek dokumentów. Ale to się zmieni w momencie wejście w życie specustawy. Ukraińcy będą mieli dostęp do rynku pracy, szkolnictwa, medycyny itd. A my oczekujemy tylko jednego. Aby udali się do urzędu gminy. Tam, gdzie nasi rodacy dostają dowody osobiste, mieszkaniec Ukrainy dostanie coś w rodzaju dowodu osobistego, z numerem, coś w rodzaju PESEL” – podkreślił Koniusz. Dodał, że wtedy będzie można w miarę dokładnie określić liczbę uchodźców, którzy trafili do regionu świętokrzyskiego.

“Na razie tego nie wymagamy. Mieszkańcy Ukrainy przede wszystkim powinni w tej chwili odpocząć po tych dramatycznych wydarzeniach w ogarniętej wojną Ukrainie” – podkreślił wojewoda świętokrzyski, który liczy, że specustawa już w przyszłym tygodniu wejdzie w życie.

“Tam są przede wszystkim środki finansowe skierowane do poszczególnych województw i poszczególne segmenty. Każdy z tych segmentów, jak oświata czy służba zdrowia muszą być wzmocnione finansami. Na tworzenie choćby dodatkowych żłobków, klas w szkołach. Służba zdrowia musi mieć środki na refundowane leki, na pokrycie tego co obywatele Ukrainy muszą dostać w ramach naszej kompleksowej pomocy” – powiedział Koniusz. Dodał, że korzyści obu stronom przyniesie otwarcie rynku pracy dla obywateli Ukrainy.

“Uchodźcy szukają tej pracy, ale przecież są branże, które narzekają na brak pracowników. Podjęcie tej pracy da mieszkańcom Ukrainy poczucie własnej godności i bezpieczeństwa finansowego. Polska daje im bezpieczeństwo jako kraj. Ale mając jeszcze bezpieczeństwo finansowe, obywatele Ukrainy powinni bardzo dobrze czuć się w naszym kraju” – podkreślił wojewoda świętokrzyski. (PAP)

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości