Musimy bezwzględnie powrócić do zasady: dystans, dezynfekcja, maseczka – powiedział w czwartek PAP świętokrzyski konsultant ds. epidemiologii dr Jerzy Staszczyk. W jego ocenie wzrost liczby zakażeń koronawirusem to efekt niefrasobliwości społeczeństwa.
Jak wynika z raportu Ministerstwa Zdrowia, minionej doby w regionie świętokrzyskim potwierdzono rekordowe tej jesieni 277 zakażeń koronawirusem. Zmarło 13 osób.
Z kolei z danych świętokrzyskiego urzędu wojewódzkiego wynika, że w regionie z powodu Covid-19 hospitalizowanych jest 285 pacjentów. Dla chorych w szpitalach przygotowano 519 miejsc.
“Niestety, zbieramy żniwo niefrasobliwego postępowania społeczeństwa i być może zbyt łagodnego podejścia rządzących do rozwijającej się pandemii” – ocenił w rozmowie z PAP dr Jerzy Staszczyk, wojewódzki konsultant ds. epidemiologii.
Podkreślił, że ze względu na wzrost liczby zakażeń i osób hospitalizowanych, konieczne jest przekształcanie kolejnych oddziałów szpitalnych na covidowe, a to odbija się na chorych leczących się na inne schorzenia.
“Musimy bezwzględnie powrócić do zasady: maska, dezynfekcja, dystans. Ja – podobnie jak wielu innych epidemiologów – jestem też zwolennikiem wprowadzenia obostrzeń dla ludzi niezaszczepionych. Obecnie pacjenci zaszczepieni trafiają do szpitali, ponieważ zarażają się od ludzi niezaszczepionych. Wirus w naszym środowisku krąży i będzie krążyć do czasu wyszczepienia odpowiedniej liczby populacji” – powiedział dr Staszczyk.
Dodał, że choć szczepionka nie zabezpiecza w stu procentach przed zakażeniem, to zdecydowanie zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu choroby i spowalnia rozprzestrzenianie się wirusa.
“Według mojej wiedzy z 26 osób, które obecnie w regionie przebywają pod respiratorami, nie ma ani jednego pacjenta zaszczepionego” – podkreślił.
Z czwartkowych danych świętokrzyskiego urzędu wojewódzkiego wynika, że w szpitalach wolne pozostają trzy respiratory.
W najbliższych dniach dla chorych z koronawirusem przekształcony ma zostać jeden z oddziałów szpitala we Włoszczowie oraz oddział zakaźny w lecznicy przy ulicy Radiowej w Kielcach. (PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga