Chwile grozy przeżył z pewnością 73-letni mieszkaniec gminy Nagłowice. W trakcie prac przy drzewie zranił się szlifierką w udo, a gdy dzwonił po pomoc – rozładowała mu się komórka. Służby miały twardy orzech do zgryzienia, bo poważnie ranny mężczyzna nie zdążył podać dokładnego adresu.
Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do policji około godziny 13:30. Dzwoniący z Warzyna w gminie Nagłowice mężczyzna poinformował, że poważnie zranił się udo w czasie prac przy drzewie. Połączenie zostało jednak zerwane zanim mężczyzna podał adres, prawdopodobnie rozładował mu się telefon.
ZOBACZ TEŻ: Kielce. Samorząd planuje podwyżkę opłat za odbiór odpadów
Do akcji poderwano patrol policji i sześć zastępów straży pożarnej, m.in. z Jędrzejowa, Warzyna, Nagłowic i Prząsławia. Strażacy ruszyli na przeszukanie terenu używając quada.
Przed jedną z posesji policjanci natrafili na ślady krwi. Uznali, że ranny mógł samodzielnie pojechać do szpitala w związku z czym o poszukiwanego zapytali na oddziale ratunkowym. Jak się okazało pacjent z raną nogi trafił już pod opiekę lekarzy.
Okazało się, że 73-latek po zranieniu się szlifierką w udo i nieudanej próbie wezwania pomocy sam udał się do szpitala, gdzie otrzymał stosowną opiekę.
fot. KP PSP Jędrzejów