Dwaj mieszkańcy powiatu koneckiego w wieku 25 i 18 lat zostali złapani w Chmielniku. Legitymujący ich policjanci znaleźli przy nich plecak pełen łupów.
Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór. Około 20 policjanci z komisariatu w Morawicy otrzymali zgłoszenie z Chmielnika, jakby na jednym z osiedli ktoś spożywał w miejscu publicznym alkohol.
ZOBACZ TEŻ:Policjanci z Pińczowa uratowali myszołowa
Ta informacja się nie potwierdziła, jednak w czasie patrolowania miejskich uliczek uwagę funkcjonariuszy przykuło dwóch mężczyzn, którzy na widok radiowozu szybko weszli do najbliższej klatki schodowej. Mundurowi ruszyli za nimi.
25-latek i jego 18-letni kompan zostali wylegitymowani. Wówczas okazało się, że obaj posiadają bardzo bogate kartoteki. Co więcej, mieli ze sobą plecak, jak się okazało wypchany czekoladami, narzędziami, zabawkami i alkoholem.
Żaden z zatrzymanych nie umiał w rzeczowy i logiczny sposób wyjaśnić skąd mają tyle drogich artykułów, gdzie je kupili i co w ogóle robią w Chmielniku. W końcu przyznali się do kradzieży dokonanych w trzech sklepach na terenie miasta.
Dwaj rabusie spędzili noc w policyjnej celi, zaś następnego dnia śledczy z Chmielnika dotarli do trzech marketów, gdzie potwierdzili fakt dokonania kradzieży. Z ustaleń policjantów wynikało, że skradzione przedmioty miały wartość niemal 1200 złotych.
25 i 18-latek wkrótce trafią przed sąd, który odpowiednio oceni ich postępki. Za kradzież grozi im do 5 lat więzienia.