Martwe zwierzę z zaciśniętą metalową pętlą na szyi znalezione zostało na terenie Nadleśnictwa Daleszyce. Sprawę bada policja.
Wszystko wskazuje jednak na to, że zabita wilczyca w miejsce, w którym ją odnaleziono została podrzucona o czym poinformowało Nadleśnictwo Daleszyce na Facebooku.
– Truchło wilczycy leżało w młodniku jodłowym, z dala od uczęszczanych szlaków. Na szyi wilka była zaciśnięta pętla stalowej linki. Wszystko jednak wskazuje na to, że wilczycę podrzucono w to miejsce bo sidła były odcięte, a na miejscu nie było śladów sugerujących walkę o życie drapieżnika.
Najprawdopodobniej zwierzę wpadło w sidła, które zastawione zostały na sarny i skonało w męczarniach. Kłusownik po odnalezieniu wilczycy najprawdopodobniej przeniósł zwierzę w inne miejsce.
– Nasi pracownicy poinformowali o zdarzeniu wszystkie właściwe służby, policyjny technik zabezpieczył zaś ślady oraz truchło zwierzęcia. Policja wszczęła postępowanie zmierzające do wykrycia sprawcy przestępstwa – czytamy na profilu Nadleśnictwa.
Wilki od wielu lat są pod ścisłą ochroną. Leśnicy regularnie je obserwują co ma na celu ich ochronę oraz poznanie poszczególnych zachowań tego gatunku.
Jak przyznają specjaliści, nielegalne praktyki nadal są stosowane na terenie świętokrzyskich lasów.
– Kłusownictwo w naszym regionie to wciąż spory problem, szacujemy to po liczbie wnyków w lasach, które udaje nam się odnaleźć. Każdego roku w województwie udaje się też na szczęście zatrzymać kilku kłusowników – przekazał Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce.
Populacja wilków w całej Puszczy Świętokrzyskiej szacowana jest na około 60 osobników.
fot. Nadleśnictwo Daleszyce/Facebook