Bielan potwierdził, że wystosował do Jarosława Gowina wezwanie o wydanie siedziby i dokumentów partyjnych Porozumienia

Regularnie rozmawiam z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim – przyznał we wtorek europoseł Adam Bielan. Potwierdził, że wystosował do Jarosława Gowina wezwanie o wydanie siedziby i dokumentów partyjnych Porozumienia.

 

W programie “Sedno sprawy” w Radiu Plus Adam Bielan był pytany, kiedy ostatnio rozmawiał z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim o sytuacji w Porozumieniu.

 

“Rozmawiam z Jarosławem Kaczyńskim często, jest liderem Zjednoczonej Prawicy, a mnie zależy na stabilizacji ZP” – przyznał Bielan.

 

Pytany, co prezes PiS sądzi o tym, co się dzieje w Porozumieniu, Bielan zaznaczył, że trzeba o to pytać rzecznika PiS. “Myślę, że tego rodzaju sytuacja w PiS, przegapienia kadencji prezesa o trzy lata, nie mogłaby się wydarzyć. To jest bardziej dyplomatyczna odpowiedź, co sądzi Jarosław Kaczyński na temat tej sytuacji” – powiedział.

 

Zapewniał zarazem, że nie jest rolą PiS ani jakiejkolwiek innej partii “ingerowanie e wewnętrzne sprawy Porozumienia”.

 

“Proszę zobaczyć, jaka jest niekonsekwencja argumentacji asystentów pana Jarosława Gowina w mediach. Mówią: Adam Bielan wraz z grupą swoich współpracowników rozbija partię na zlecenie PiS, a później biegną na Nowogrodzką i mówią: Jarosławie Kaczyński, interweniuj w Porozumieniu, zrób porządek, ponieważ my sobie nie dajemy rady” – ocenił Bielan.

 

Europoseł powtórzył, że 4 lutego Krajowy Sąd Koleżeński Porozumienia “wygasił kadencję Jarosława Gowina” jako szefa Porozumienia, ponieważ kadencja ta skończyła się w 2018 roku. Natomiast po tym fakcie – jak ocenił Bielan – Gowin wraz ze swoimi zwolennikami zaczął nielegalnie usuwać ludzi z Porozumienia.

 

“My nikogo nie wyrzucamy z naszej wspólnej partii, wręcz przeciwnie, zachęcamy do współpracy, apelujemy o to, żeby emocje wygasić, bo to nie służy naszej partii i Zjednoczonej Prawicy” – przekonywał Bielan.

 

Dodał, że jest spokojny, iż sąd powszechny przyzna jemu racje. Zaznaczył, że wicepremier Gowin powinien zająć się swoimi sprawami rządowymi, a sprawy partii “zostawić ludziom, którzy chcą uporządkować te kwestie po gigantycznym bałaganie, które on i jego współpracownicy w Porozumieniu narobili”.

 

Potwierdził że wystosował do Gowina wezwanie o przekazanie siedziby partii i kompletu dokumentów. “To jest klasyczne wezwanie do przekazania kompletu dokumentów. Oczywiście nie zamierzamy przychodzić ze ślusarzami, usuwać kogokolwiek z lokalu, choć słyszałem, że Jarosław Gowin pierwsze, co zrobił, to wymienił zamki” – powiedział Bielan. “Chcemy zbadać politykę finansową partii, chcemy wiedzieć, na co idą składki członkowskie” – dodał.

 

Pytany, co będzie jak Gowin zignoruje to wezwanie, Bielan powiedział, że będzie wtedy musiał zgłosić się do sądu rejestrowego z wnioskiem o interwencję.

 

W ostatnim czasie doszło do sporu w kwestii kierownictwa Porozumienia. Europoseł Adam Bielan uważa, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 r. na wniosek lidera partii Jarosława Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem i w związku z tym nie uznaje on decyzji podejmowanych przez ten zarząd i jego prezydium za ważne. Ponadto, zdaniem Bielana, trzyletnia kadencja Gowina, upłynęła w kwietniu 2018 r., bo na nadzwyczajnym kongresie partii jesienią 2017 r. wyboru prezesa nie przeprowadzono. Bielan uważa też, że od 4 lutego w wyniku decyzji sądu koleżeńskiego, jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia przejął obowiązki prezesa partii.

 

Z kolei Jarosław Gowin i jego zwolennicy przekonują, że 5 lutego decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Bielan oraz poseł Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia, a powodem było wielokrotne łamanie statutu partii. Z kolei w sobotę ten sam sąd koleżeński zdecydował o wykluczeniu z Porozumienia kolejnych ośmiu członków, w tym trzech posłów; wśród wyrzuconych z ugrupowania są m.in. wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek, wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas, minister-członek RM Michał Cieślak i Włodzimierz Tomaszewski. Powodem tej decyzji było także wielokrotne łamanie statutu partii.

 

Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka powiedziała w poniedziałek w TVN24, że “w tej chwili nie widzi innej możliwości” niż odwołanie z rządu przez premiera Mateusza Morawieckiego trzech członków RM, którym partia cofnęła rekomendacje.(PAP)

 

autor: Piotr Śmiłowicz

Foto: radioplus.com.pl

pś/ itm/

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości