Niespełna minuta wystarczyła patrolowi policji by pojawić się na miejscu pożaru. Funkcjonariusze ewakuowali z płonącego domu dwoje seniorów, a także udało im się uratować z płomieni część ich dobytku.
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem. Do Komendy Powiatowej Policji w Staszowie wpłynęło zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego w Połańcu. Na miejsce skierowano służby, a najszybciej na miejscu znaleźli się funkcjonariusze z miejscowego komisariatu. Wystarczyło im zaledwie 40 sekund.
ZOBACZ TEŻ: Czy kościoły zostaną zamknięte na Wielkanoc?
Na miejscu sierż. szt. Konrad Kardaś i sierż. szt. Piotr Godzwon weszli do płonącego budynku, w którym zastali 63-letnią kobietę i jej 90-letniego ojca. Funkcjonariusze najpierw wynieśli 90-latka, a potem pomogli wyjść kobiecie. Jednak po chwili zdecydowali się na ponowne wejście do domu z kobietą, żeby pomóc jej wynieść z ognia najwartościowsze rzeczy. Dzięki temu udało się uratować wiele potrzebnych przedmiotów, wyposażenia domu i rzeczy osobiste, w tym oszczędności życia.
Po kilku minutach na miejsce dojechali strażacy i pogotowie ratunkowe. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych w pożarze nikt nie ucierpiał. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej.
fot. Świętokrzyska Policja