Nie zostawiamy naszych przyjaciół, sojuszników w potrzebie, pomagamy w transportach z Afganistanu, bo jesteśmy krajem solidarnym – powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki.
W sobotę po północy na lotnisku Poznań-Ławica wylądowały samoloty z grupą 114 ewakuowanych Afgańczyków. Relokowani przylecieli z amerykańskiej bazy wojskowej w niemieckim Ramstein i trafią do jednego z poznańskich hoteli.
W piątek szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że w ramach solidarności sojuszniczej Polska, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, przyjmie 500 Afgańczyków, którzy współpracowali z NATO w Afganistanie. 50 osób z tej grupy zostanie w Polsce, natomiast pozostali w ciągu trzech miesięcy wyjadą do krajów docelowych. Dworczyk poinformował, że pierwsza grupa relokowanych będzie liczyć 284 osób.
ZOBACZ TEŻ: Dwaj dziennikarze „Onetu” otrzymali zarzuty w związku z przebywaniem w strefie objętej stanem wyjątkowym
“Ściągnęliśmy do Polski naszych przyjaciół, tych, którzy z nami współpracowali. Polska nie zostawia swoich przyjaciół w potrzebie” – mówił premier w RMF FM.
Wskazał, że rozmawiał z szefami różnych instytucji międzynarodowych, m.in. szefem NATO Jensem Stoltenbergiem, który – jak relacjonował – “poprosił o to, czy moglibyśmy na jakiś czas wziąć do Polski ich przyjaciół, tych którzy współpracowali z NATO”. Dodał, że chodzi o okres 1-3 miesięcy.
“My to zobowiązanie wykonujemy, bo nie zostawiamy naszych sojuszników w potrzebie, nie zostawiamy w biedzie. Polska rozwinęła zdolności logistyczne, przeprowadzaliśmy to bardzo sprawnie” – przekonywał szef rządu.
Wskazywał też, że w związku z ewakuacją otrzymał podziękowania m.in. z MFW, czy innych ośrodków. Dodał też, że Polska pomagała w ewakuacji innym krajom UE. “Dzisiaj pomagamy dalej, właśnie dlatego, że jesteśmy krajem sojuszniczym, krajem solidarnym” – podkreślił premier.
Morawiecki dziękował również polskim służbom wojskowym i dyplomatycznym za sprawnie przeprowadzoną akcję ewakuacyjną w Afganistanie – jak mówił – “w ogniu walki”. (PAP)
autor: Rafał Białkowski