Z analizy zgonów z ostatniego tygodnia wynika, że ok. 75 proc. zmarłych z COVID-19 to osoby niezaszczepione. Tych zgonów być może dałoby się uniknąć, gdyby te osoby się zaszczepiły – powiedział w piątek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Resort zdrowia poinformował w piątek, że minionej doby badania potwierdziły 26 735 nowych przypadków koronawirusa. Zmarło 421 osób z COVID-19.
Andrusiewicz powiedział, że z analizy zgonów z ostatniego tygodnia wynika, że ok. 75 proc. zmarłych to osoby niezaszczepione. “Czyli 75 proc. z tych zgonów być może dałoby się uniknąć, gdyby te osoby się zaszczepiły” – wskazał.
ZOBACZ TEŻ: PILNE! Poznaliśmy szczegóły tarczy antyinflacyjnej. Będą obniżki VAT i akcyzy oraz dopłaty
“Spośród tych 25 proc. osób w pełni zaszczepionych, które niestety nie wygrały walki z covidem, 82 proc. to są osoby z wielochorobowością i z upośledzoną odpornością. Widzimy więc, że jeżeli ten najtragiczniejszy skutek covidu dotyka osobę w pełni zaszczepioną, to jest to osoba, która jest dotknięta przynajmniej dwiema innymi chorobami lub ma problemy z odpornością. Dlatego tak ważne jest szczepienie w przypadku osób z upośledzoną odpornością trzecią dawką dodatkową, a w przypadku osób 50 plus teraz jest już możliwość po 5 miesiącach dawką przypominającą” – powiedział.
“To co niezwykle pozytywne, to obserwujemy w dwóch województwach, które zdają się przejść tę falę covidową, czyli na Podlasiu i w woj. lubelskim, odbicie w szczepieniach pierwszą dawką. To nie są jeszcze znaczące wzrosty, ale widzimy, że po tej fali covidu, po tym co mieszkańcy Lubelszczyzny i Podlasia zaobserwowali w swoich szpitalach, rośnie liczba osób, które się szczepią” – dodał Andrusiewicz.(PAP)
Autorka: Olga Zakolska
ozk/ joz/