W tym roku z części pożyczkowej i grantowej trafi do Polski ponad 4 mld euro w ramach KPO. Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda zaznaczył też, że nie spodziewa się “zwrotów sytuacji i regresów” ze strony KE w sprawie wypełnienia przez polski rząd warunków dotyczących praworządności .
W poniedziałek w Polsat News minister rozwoju i technologii Waldemar Buda pytany był o negocjacje dotyczące KPO.
“Dwa i pół tygodnia temu zamknęliśmy dyskusję dotyczącą kamieni milowych. Teraz mamy zatwierdzenie KPO przygotowywane na środę przez komisarzy, a w czwartek oficjalna wizyta przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. Wszystko na to wskazuje, że to idzie w dobrym kierunku. Zatwierdzenie KPO jest to umowa między KE a krajem członkowskim” – zaznaczył Buda.
Buda odpowiadał też na pytanie, czy przyjęta ustawa o Sądzie Najwyższym i likwidacji Izby Dyscyplinarnej oznacza na pewno odblokowanie pieniędzy z KPO i wypełnienie kamieni milowych w zakresie praworządności.
“Mam nadzieję, że z tej umowy wywiążą się dwie strony zarówno my jak i Komisja Europejska. Po stronie komisji są płatności w harmonogramie, wynikające z rozporządzenia i KPO, są zobowiązania po naszej stronie. Również zamierzamy się z nich wywiązać. Liczę więc, że tak będzie” – podkreślił minister Buda.
Na pytanie, czy Komisja Europejska nie uzna ustawy za grę pozorów, Waldemar Buda odpowiedział, że “Komisja zna tę ustawę. Ona nie wiele odbiega od tego, co przedłożył pan Prezydent”.
Zaznaczył, że to przedłożenie było przedmiotem dyskusji i znajdowało aprobatę komisji. Nie spodziewa się więc “zwrotów sytuacji i regresów”.
“Są w komisji i tacy którzy najlepiej nam nie życzą i chętnie by porozumienie rozsadzili i nawet tacy w kraju są. Liczę na to, że zdrowy rozsądek w komisji wygrał. Do 30 czerwca umówiliśmy się na przyjęcie projektu ustawy. Jeszcze jest Senat później, jest Sejm. To jest pewien etap, więc ciężko jest się odnosić komisji do jakiegoś etapu legislacyjnego. Komisja go obserwuje, ale ciężko z tego wyciągać wnioski” – stwierdził Buda.
Waldemar Buda odniósł się również do wypowiedzi prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który po spotkaniu z Ursulą von der Leyen poinformował, że podczas wizyty w Polsce przedstawi ona dodatkowe warunki w sprawie uruchomienia KPO.
“Są jasne reguły przekazywania środków, są jasne reguły negocjacyjne, są wymogi, są wyroki TSUE. Kurtuazyjnie można sobie porozmawiać. Wszystkie te jego wizyty są mało efektywne. Rafała tak się na świecie traktuje, że przyjmie się, porozmawia i jest miło, ale nic z tego nie wynika. Jeżeli te dodatkowe warunki miałyby zostać postawione, te jest to dla mnie nieprawdopodobne. Dodatkowe warunki to jakaś abstrakcja Rafała Trzaskowskiego i proszę go pytać o to, co on wyjaśnił i gdzie, ale naprawdę to nie ma oparcia w rzeczywistości” – zapewnił minister Buda.
Waldemar Buda poinformował również, że wnioski o fundusze w ramach KPO będą składane po drugim kwartale, “czyli na przełomie czerwca i lipca, czyli z końcem czerwca początkiem lipca ” – stwierdził.
Minister był pytany także o to, jakie pieniądze mogłyby trafić do Polski z KPO.
“Z tego co pamiętam, to w tym roku z części pożyczkowej i grantowej ponad 4 mld euro. Będziemy realizować reformy stopniowo to nie jest tak, że nagle wydamy wszystkie środki więc ten harmonogram uwzględniał te nasze możliwości przygotowania reform i inwestycji, które planujemy. W związku z tym to jest harmonogram realny i chcemy zgodnie z nim postępować. Końcówka sierpnia, początek września pojawiłby się pierwszy przelew z Brukseli” – stwierdził Buda.
Zapewnił, że jeśli chodzi o przygotowania do realizacji KPO to, “nikt nie jest spóźniony, żaden resort z realizacją swoich kamieni milowych, każdy ma swój termin i każdy zna swój termin”.
W ramach Funduszu Odbudowy z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.(PAP)
fot. Facebook.com/Waldemar Buda