To, co działo się tu w Warszawie, w trakcie II wojny światowej, kiedy toczyły się tutaj walki i kiedy Niemcy bezwzględnie mordowali cywilnych mieszkańców stolicy i niestety podobnie bezwzględna jest dzisiaj rosyjska agresja na Ukrainę – ocenił prezydent Andrzej Duda.
Prezydent zwiedził w poniedziałek wystawę “Warszawa–Mariupol – miasta ruin, miasta walki, miasta nadziei”, otwartą na pl. Piłsudskiego przed gmachem Dowództwa Garnizonu Warszawa.
Jak podkreślił, wystawa jest wymowna i pokazuje zdjęcia z Powstania Warszawskiego, ówczesnej stolicy i miast dzisiejszej Ukrainy, które zostały zniszczone przez rosyjskich agresorów. “Jakże podobne podobne zdjęcia, jakże tożsame bestialstwo tych, którzy zabijają, którzy niszczą, którzy dokonują destrukcji życia niewinnych ludzi” – ocenił.
“Zdjęcia są drastyczne, niektóre nawet bardzo, ale takie drastyczne było to, co działo się tu w Warszawie, w trakcie II wojny światowej, w szczególności w trakcie Powstania Warszawskiego, kiedy toczyły się tutaj walki i kiedy Niemcy bezwzględnie mordowali cywilnych mieszkańców stolicy. I niestety podobnie bezwzględna jest dzisiaj rosyjska agresja na Ukrainę” – mówił prezydent.
Duda podziękował Polakom za pomoc Ukraińcom. “Ta wojna, tak jak każda wojna w dziejach, kiedyś się skończy, ale ci, którzy są odpowiedzialni za to bestialstwo i za te masakry, do których dochodzi dzisiaj w ukraińskich miastach i miasteczkach, nie mogą pozostać bez odpowiedzialności” – mówił. “Muszą zostać za swoje zbrodnie ukarani. To jest dzisiaj obowiązek cywilizowanego świata. Powinny zostać powołane odpowiednie trybunały, zbrodnie powinny zostać rozliczone. Zbrodniarze bardzo często są udokumentowani” – dodał.
“To ważne, żeby pokazywać historie i współczesność takimi, jakimi one są. Także jako ostrzeżenie dla młodych i dla następnych pokoleń” – mówił prezydent. (PAP)
autorzy: Grzegorz Bruszewski, Malwina Wapińska
gb/ mwp/ pat/
fot: wikimedia commons