Dominika Stelmach, która w sobotę zdobyła kolejne mistrzostwo Polski w biegu górskim na ultra dystansie, powiedziała, że równie dużym wyzwaniem co przyszłotygodniowy start w słynnym Comrades Marathon w RPA będzie dla niej debiut w roli pacemakera w półmaratonie w Warszawie.
Takiego zadania, a dokładnie – poprowadzenia wraz z Patrykiem Kozłowskim grupy przeszło 200 osób na czas 1:30 podjęła się dla 7. Nocnego adidas Półmaratonu Praskiego, zaplanowanego na 3 września w Warszawie. Do stolicy wróci prosto z RPA, gdzie 28 sierpnia będzie rywalizować w najstarszym i największym ultramaratonie świata. Do pokonania jest 90 km z miejscowości Pietermaritzburg do Durbanu. W kolejnym tygodniu, w Półmaratonie Praskim, zadebiutuje natomiast w roli “zająca”.
„To będzie moja pierwsza rola oficjalnego zająca na tak dużym biegu. Potrafię trzymać tempo, a półtorej godziny na dystans 21 km to moje tempo treningowe. Przy 4.15-4.17 na kilometr to włącza mi się w nogach tempomat, ale… będzie stres, bo bieganie dla innych to większa odpowiedzialność niż dla samego siebie” – zaznaczyła.
Podkreśliła, że bardzo zależy jej, aby biegową pasję przekazywać dalej, „by wszyscy byli zadowoleni i ukończyli w wymarzonym czasie”. Jej rekord na dystansie półmaratonu wynosi 1:15.17, a taki czas uzyskała właśnie podczas Półmaratonu Praskiego 2017.
„W przypadku biegów ulicznych ludzie się często nastawiają na określony wynik, a czasem nie wychodzi i zamiast radości pojawia się frustracja. A przecież w tym sporcie chodzi o frajdę i zdrowie” – mówiła wielokrotna triumfatorka Wings for Life (2015 r. w Polsce, 2016 r. w Australii, 2017 r. ustanowiła rekord imprezy w Chile, 2018 r. RPA, 2019 r. Rio de Janeiro).
Dlatego, jej zdaniem, rośnie popularność biegów górskich, w których istotny jest nie tyle wynik, co sam udział.
„W górach czy podczas biegów ultra nawet mała różnica w warunkach pogodowych totalnie zmienia wyniki, więc nikt nie porównuje odnotowanych czasów, liczy się raczej pokonanie dystansu. To fajna przygoda, kontakt z naturą, łatwiej też poznać ludzi – rywalizując w półmaratonie ulicznym nie pogadamy z innymi na trasie, a w górach to się zdarza” – tłumaczyła.
Triumfatorka tegorocznego ultramaratonu Chudy Wawrzyniec, w ramach którego odbyły się MP w biegu górskim na ultra dystansie, uważa, że miłośnicy joggingu powinni przeplatać starty w biegach ulicznych z tymi górskimi, choćby po to, by bodźcować mięśnie w różny sposób.
„Nawet najlepsi górale trenują na płaskim, a najszybsi na asfalcie, często trenują w górach” – zaznaczyła mistrzyni kraju w maratonie z 2017 r.
Do udziału w Półmaratonie Praskim zapisało się już blisko 5000 osób, a kolejne 1500 zamierza rywalizować w towarzyszącej mu adidas Runners Piątce Praskiej. Bieg główny startuje o godz. 20.30, a trasa prowadzi przez znane arterie dzielnicy Praga Południe. Zapisy trwają.(PAP)