33-letni mieszkaniec województwa śląskiego został zatrzymany przez świętokrzyskich policjantów, po zgłoszeniu jednego z uczestników ruchu, który podejrzewał, że kierujący ciężarówką może być pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, mężczyzna stracił już prawo jazdy za podobny występek, a dodatkowo swoim pojazdem przewoził… piwo.
Do zdarzenia doszło we wtorek po południu. Dyżurny komendy policji z Kraśnika w woj. lubelskim otrzymał informację, że w kierunku Opatowa w woj. świętokrzyskim porusza się ciężarówka marki daf, której kierowca wykonuje niebezpieczne manewry. Pojazd często zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, przyśpieszał i hamował bez wyraźnej przyczyny.
Informacja została przekazana do mundurowych z komisariatu w Ożarowie, którzy zatrzymali pojazd do kontroli w Bidzinach na trasie nr 74.
ZOBACZ TEŻ: tvp.info: CBŚP zatrzymało Andrzeja Z. ps. Słowik, Leszka D. ps. Wańka i Janusza P. ps. Parasol
Badanie alkomatem wykazało, że 33-letni kierowca miał prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Dodatkowo kontrola wykazała, że mężczyzna w ogóle nie powinien prowadzić samochodu, bo w czerwcu stracił prawo jazdy za podobne przewinienie.
Absurdu całej sytuacji dodaje fakt, że ciężarówka, którą prowadził 33-latek przewoziła… piwo.
Mężczyzna może teraz nawet 5 lat spędzić w więzieniu. Sprawa trafi do sądu, zaś policjanci chwalą przytomną reakcję i obywatelską postawę osoby zgłaszającej swoje wątpliwości, co do stanu psychofizycznego kierowcy ciężarówki. Być może uratowało to komuś życie – podkreślają stróże prawa.