31-latek zaginął z dzieckiem w lesie. Był pijany

W poniedziałek, 16 października jędrzejowscy policjanci zostali postawieni w stan gotowości przez zgłoszenie o zaginięciu 31-letniego mężczyzny i 3,5-letniego dziecka, którzy stracili orientację w lesie w okolicach miejscowości Przełaj Czepiecki. 

Zgłoszenie do służb wpłynęło po godzinie 19:30. Z informacji zgłaszającej – matki 3,5-latki – wynikało, że kilka godzin wcześniej wybrała się ze swoim dzieckiem i 31-letnim kuzynem na pole, gdzie pracował jej maż. Kobieta wraz z kuzynem i dzieckiem postanowili wybrać się do pobliskiego lasu na grzyby. Tam rozdzieli się – kobieta poszła sama, a 31-latek z dziewczynką. Po jakimś czasie zadzwonił do kobiety i przekazał, że stracił orientację i nie wie, jak dojść do samochodu, którym przyjechali na miejsce.

ZOBACZ TEŻ: Busko-Zdrój: zatrucie spalinami na budowie. Nie żyje mężczyzna

Poszukiwania rozpoczęli policjanci wspólnie z okolicznymi mieszkańcami. Tuż przed 22 funkcjonariusze z komisariatu w Sędziszowie natrafili na 31-latka i dziewczynkę. Znajdowali się około 3 km od miejsca pozostawienia pojazdu. Dziewczynka trafiła pod opiekę ratowników, na szczęście nie wymagała przewiezienia do szpitala. Za to jak się okazało, jej opiekun był pod wpływem alkoholu – wydmuchał aż 2 promile alkoholu. Badanie alkomatem wskazało, że także matka dziewczynki piła tego dnia alkohol – badanie wykazało 0,8 promila.

Kobieta przyznała, że piła alkohol, a potem wsiadła w samochód i pojechała z dzieckiem i kuzynem do lasu. Zatrzymano jej prawo jazdy, wkrótce będzie także odpowiadać przed sądem. Czeka ją także rozprawa przed sądem rodzinnym za niewłaściwą opiekę nad córeczką.

 

fot. policja/zdjęcie ilustracyjne

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości