Jak wynika z najnowszego raportu, w relacji rocznej nieznacznie wzrósł odsetek Polaków, którzy w ciągu ostatnich 6 miesięcy doświadczyli znamion mobbingu. Już rok wcześniej był on na wysokim, 40-proc. poziomie. Ostatnio nieodpowiednie zachowania ze strony przełożonych, kolegów z pracy lub podwładnych dotykały głównie najmłodszych pracowników. Uczestnicy najnowszego badania najczęściej skarżyli się na przydzielanie im bezsensownych zadań, obmawianie i rozsiewanie plotek, wydawanie sprzecznych poleceń, tworzenie komentarzy świadczących o zazdrości lub zawiści i używanie krzyku, przekleństw oraz wyzwisk. I w tej ostatniej kwestii nastąpił wyraźny spadek w porównaniu z pierwszą edycją badania.
Według raportu pt. „Mobbing w polskich firmach. Druga edycja – 2023 vs. 2022”, autorstwa UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl, w ciągu ostatnich 6 miesięcy znaczna część Polaków doświadczyła znamion mobbingu. Tak wykazał sondaż przeprowadzony wśród ponad tysiąca pracowników. Najnowsze wyniki porównano z danymi zebranymi rok wcześniej, w ramach pierwszej edycji badania. I okazało się, że z 40% do 41,4% wzrósł odsetek rodaków, których dotknął ww. problem.
– Wzrost rdr. jest niewielki. To dowodzi, że zjawisko nieetycznych praktyk w polskich organizacjach jest utrwalone. Byśmy w niedalekiej przyszłości mogli zobaczyć poprawę, potrzebne są zmiany w kilku obszarach. Wśród nich należy wymienić wprowadzanie instytucjonalnych mechanizmów wspierających etyczne miejsce pracy, edukację w zakresie etyki w biznesie i akcje uświadamiające oraz publiczną dyskusję na temat mobbingu – mówi Alicja Kotłowska, wykładowczyni Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu SWPS, badaczka rynku pracy.
Z kolei Agnieszka Czarnecka z firmy Hays uważa, że w Polsce wciąż jesteśmy w procesie uczenia się i wychodzenia z charakterystycznego dla minionej epoki twardego czy autorytarnego stylu zarządzania. Z obserwacji ekspertki wynika, że wiele osób pełniących funkcje kierownicze musi nadal pracować nad umiejętnościami zarządzania oraz dopasowywania stylu menedżerskiego do potrzeb różnych członków zespołu.
– Często spotykam się ze stwierdzeniem, że w Polsce etyka i biznes to dwa osobne światy, a jedynym celem biznesu jest zysk. Warto jednak zauważyć, że przedsiębiorstwa to nie tylko maszynki do robienia pieniędzy, ale także społeczne struktury, które są platformą do relacji międzyludzkich. W pracy spędzamy większość dnia, a w sumie 1/3 naszego życia, zatem ważne jest, aby zadbać o etyczne miejsce pracy. Od tych relacji i od wzajemnego szacunku zależy atmosfera, która odbija się nie tylko na dobrostanie pracowników, ale także, ostatecznie, na wynikach i reputacji firmy – zaznacza Kotłowska.
Ekspertka z firmy Hays podkreśla, że dzisiaj od firm oraz przełożonych oczekujemy więcej niż kiedyś. Stres i konflikty oczywiście mogą zdarzyć się każdemu, ale nie powinny być stałym elementem pracy. W szczególności źródłem takich problemów nie powinien być bezpośredni przełożony. Pracownicy mają tego świadomość, więc rośnie w nich niezgoda na takie działania. Obecnie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej są uważni i wrażliwi na wszelkie przejawy niesprawiedliwości, nierówności czy braku kultury pracy. Ten trend jest ważny i potrzebny dla budowania świata biznesu opartego na szacunku i współpracy. Z kolei wykładowczyni Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu SWPS dodaje, że w dzisiejszych czasach dla młodych ludzi informacje o atmosferze w firmie są jednym z wyznaczników tego, czy chcą ubiegać się o stanowisko u danego pracodawcy.
– W Polsce wśród pracowników oraz ich menedżerów wciąż rośnie świadomość kwestii związanych z kulturą pracy oraz ze zdrowiem psychicznym, a także czynników motywujących do pracy lub ją zakłócających. Tym samym coraz surowiej oceniają oni swoich przełożonych, dostrzegając po ich stronie zachowania, które są krzywdzące lub zwyczajnie demotywujące. To może powodować, że delikatnie, ale jednak rośnie odsetek osób deklarujących doświadczanie znamion mobbingu w pracy – stwierdza Agnieszka Czarnecka.
Z badania również wynika, że wzrósł odsetek mężczyzn, którzy w ciągu ostatnich 6 miesięcy doświadczyli znamion mobbingu. Pod koniec 2022 roku było 43,5% takich ankietowanych, a już rok później – 46,2%. Za to liczba kobiet, które miały ww. problem, pozostała bez zmian – 36%. Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl wiąże to z tradycyjnymi normami społecznymi, które dotyczą mężczyzn.
– Kulturowe oczekiwania dotyczące siły lub niezależności mogą sprawić, że mężczyźni są bardziej skłonni ukrywać doświadczenia mobbingu. W dodatku na przykład wzmożona konkurencja w miejscu pracy czy wzrastające oczekiwania dużej wydajności mogą prowadzić do zwiększenia ryzyka mobbingu wśród mężczyzn. Kobiety mogą być bardziej skłonne do dzielenia się swoimi doświadczeniami i szukania wsparcia społecznego – uważa Murgrabia.
Zebrane dane pokazują także, że z mobbingiem najczęściej mają do czynienia młodzi ludzie. W 2023 roku 53,6% osób w wieku 18-24 wskazało, że doświadczyło jakiejś jego formy. Michał Murgrabia łączy to z faktem, że młode osoby często znajdują się w początkowych etapach kariery zawodowej. Konkurencja, zmiany w strukturze organizacji oraz presja związana z budowaniem kariery mogą zwiększać ryzyko doświadczania mobbingu.
– Brak doświadczenia zawodowego i bardziej hierarchiczna struktura relacji w pracy mogą sprawić, że młodzi pracownicy są bardziej podatni na negatywne zachowania ze strony współpracowników lub przełożonych. Z badania wynika również, że mobbingu najczęściej doświadczają osoby zarabiające co miesiąc na rękę w przedziale 5000-8999 zł – ok. 50% wskazań. Najmniejszy odsetek pojawia się wśród ankietowanych z zarobkami – 2999 zł – 24,4%, a także powyżej 9000 zł – 36% – relacjonuje ekspert z platformy ePsycholodzy.pl.
W 2023 roku w TOP5 najczęstszych problemów w relacjach zawodowych ankietowani wskazali otrzymywanie bezsensownych zadań – 10,3%, bycie obiektem obmawiania i plotek – 9,8%, dostawanie sprzecznych poleceń – 9,6%, padanie ofiarą komentarzy świadczących o zazdrości lub zawiści – 9%, doświadczanie krzyku, przekleństw i wyzwisk – 8,4%. W 2022 roku w firmach, w których panował mobbing, dominowała natomiast ta ostatnia forma przemocy – 13%. Dalej w zestawieniu było widać przydzielanie bezsensownych zadań – 12,1%, obmawianie i rozsiewanie plotek – 12%, wydawanie sprzecznych poleceń – 9,3%, a także tworzenie komentarzy świadczących o zazdrości lub zawiści – 8,5%.
– Używanie krzyku, przekleństw i wyzwisk wydaje się najmniej wyrafinowanym zachowaniem mobbingowym. Wiele szkoleń i wytycznych dotyczy ograniczenia właśnie tego typu działań menedżerów wobec pracowników. Stosunkowo łatwo jest też rejestrować takie zdarzenia. Obecnie każdy ma w ręce dyktafon, w postaci choćby telefonu – twierdzi Michał Pajdak z platformy ePsycholodzy.pl.
Do tego ekspert dodaje, że z innych badań wiadomo także, iż ta forma perswazji nie jest efektywna w stosunku do pracowników. Świadome swoich kompetencji osoby mogą rezygnować z pracy, w której źle się czują. Organizacje są wtedy narażone na koszty poszukiwania nowych osób do pracy. Dlatego firmie nie opłaca się, żeby występowały w jej strukturach takie zjawiska.
– Przydzielanie bezsensownych zadań i wydawanie sprzecznych poleceń wiąże się często z brakiem kompetencji menedżerskich. Pseudopraca i brak efektywności organizacji pracy jest niestety dużym wyzwaniem dla polskich firm. W tym zakresie ważne są szkolenia podnoszące kompetencje osób zarządzających. Jeśli chodzi o inne kategorie, np. krzyczenie i obmawianie, są to praktyki związane z normami społecznymi i kulturą osobistą. W tym zakresie samo szkolenie nie wystarczy. Potrzebne są działania przywódcze, płynące z samej góry, z zarządu, aby promować etyczną kulturę organizacyjną – podsumowuje Alicja Kotłowska z Uniwersytetu SWPS.