Radni powiatu kieleckiego zdecydowali o przekazaniu dodatkowego miliona złotych na uprzątnięcie pogorzeliska w Nowinach.
Umowa podpisana z konsorcjum dwóch firm z Kielc i Krakowa opiewa na 7 mln zł, a wykonawcy otrzymali 75 dni na uprzątnięcie terenu. Termin mija 21 czerwca. Okazało się jednak, że kwota ta może być niewystarczająca, w związku z czym Starostwo Powiatowe w Kielcach zaczęło szukać oszczędności. Wszystko przez to, że niebezpiecznych odpadów jest więcej niż przewidywano.
– Opieraliśmy się na wyliczeniach biegłych, którzy zaznaczyli, że nie da się dokładnie oszacować ilości śmieci. Gdy okazało się, że jest ich więcej, zadecydowaliśmy o przyznaniu dodatkowych pieniędzy – wyjaśnia starosta Mirosław Gębski.
Obecnie na placu w Nowinach pozostało około 100 ton odpadów i 54 1000-litrowe mauzery z niebezpiecznymi substancjami. Zdaniem Mariusza Ściany, członka Zarządu Powiatu, firmy oczyszczające teren dobrze wywiązują się ze swoich zobowiązań.
ZOBACZ TEŻ: Powiat buski i gmina Stopnica wspólnie remontują drogę powiatową
Co z drugim składowiskiem na Składowej?
Zainteresowanie radnych powiatu budzi też drugie składowisko odpadów znajdujących się w gminie Nowiny, przy ulicy Składowej. Radny Tomasz Gruszczyński pytał, czy powiat ma wiedzę na jego temat i czy zamierza cokolwiek z nim zrobić.
Jak wyjaśnia Mariusz Ściana, od 3 kwietnia 2019 roku obiekt przy Składowej został przekazany wójtowi gminy Nowiny. Tej sprawie przyglądało się Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
– Kolegium jednoznacznie stwierdziło, że właściwym do wydania decyzji o usunięciu odpadów na podstawie obowiązujących przepisów jest wójt gminy Nowiny. Sam też apelowałem do radnych z drugiej strony sceny politycznej, aby próbowali rozmawiać z wójtem, namówić go do podjęcia działań – tłumaczył Ściana.
Na razie jednak z odpadami przy ulicy Składowej niewiele się dzieje.
fot. Starostwo Powiatowe w Kielcach
