Jechali motocyklem i mieli wypadek. Szpitale odmawiały przyjęcia rannych. Obaj zmarli

Jak informuje KWP Lublin. Kierowca forda wyprzedzał samochód ciężarowy i zderzył się czołowo z jadącym z przeciwka jednośladem. Motocyklista i pasażer doznali ciężkich obrażeń. Do wypadku skierowano dwie karetki, miały rannych odwieźć do dwóch różnych szpitali. Oba odmówiły. Jeden tłumacząc, że jest dla pacjentów covidowych, a drugi, że personel jest zakażony koronawirusem i musiał wstrzymać przyjęcia.

– Policjanci ustalili, że kierujący samochodem osobowym, 56-letni mieszkaniec Włodawy jadąc w kierunku Włodawy rozpoczął manewr wyprzedzania jadącego przed nim samochodu ciężarowego. W trakcie manewru zderzył się czołowo z jadącym motocyklem marki Suzuki, 57-letnim mieszkańcem gminy Sawin – informuje policja.

– Niestety, Włodawa odmówiła przyjęcia pacjenta tłumacząc się, że są szpitalem covidowym i przyjmują tylko takich pacjentów. Z kolei w Chełmie, który też odmówił, są wstrzymane przyjęcia na chirurgię ze względu na zakażenia koronawirusem wśród personelu. Szpital tłumaczył, że nie ma możliwości zaopatrzenia pacjenta na sali operacyjnej – wyjaśniała w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim Anetta Szepel, pielęgniarka koordynująca w Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie.

Z wstępnych ustaleń wynika, że kierujący fordem był zobowiązany do prowadzenia pojazdów z wykorzystaniem na przykład okularów – tego dnia ich nie założył. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało, że był trzeźwy. Mężczyzna został zatrzymany, a w związku ze spowodowaniem przez niego wypadku drogowego policjanci zatrzymali mu uprawnienia do kierowania. Dziś o jego dalszym losie zdecyduje prokurator. Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym zgodnie z kodeksem karnym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

 

 

Fot. KWP Lublin

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości