Tragiczny wypadek w Gierczycach. Nie żyje 16-latek

W nocy z soboty na niedzielę, około godziny 23 doszło do tragicznego w skutkach wypadku w Gierczycach niedaleko Opatowa. Samochód marki Chevrolet wypadł z drogi i wpadł do wody. 

Samochodem kierował 18-letni mężczyzna. Z ustaleń policji wynika, że na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem uderzył w bariery energochłonne po lewej stronie jezdni, odbił się od nich, następnie samochód przebił barierki po prawej stronie i wpadł do stawu. W aucie poza kierującym było dwóch pasażerów.

ZOBACZ TEŻ: Sejm przyjął ustawę covidową. Kary za brak maseczek, prawo do odmowy sprzedaży osobom bez nich – zobacz co się zmieni 

Na miejsce zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej, gdyż ze wstępnych informacji wynikało, że dwie osoby utknęły w samochodzie. Staw w tym miejscu miał około 3 metrów głębokości. Gdy strażacy, w tym także strażacy ochotnicy, dotarli na miejsce, na brzeg już wyciągnięto poszkodowane osoby. Strażacy od policjantów przejęli reanimację jednej z rannych osób, następnie przekazali ją zespołowi ratownictwa medycznego. Reanimowany 16-letni chłopak został następnie przewieziony do szpitala.

Na miejsce przybył także specjalistyczny zespół ratownictwa wodnego straży pożarnej. Nurek zszedł pod wodę, by upewnić się, że w samochodzie nie została jeszcze jedna ofiara.

Niestety, życia 16-latka nie udało się uratować. Zmarł w czwartek w szpitalu. Okoliczności wypadku cały czas są badane przez służby.

 

 

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości