Upadłość konsumencka. Czym jest i kto może z niej skorzystać – podpowiada ekspert!

Jak podaje Ministerstwo Sprawiedliwości około 2 miliony Polaków zmaga się z długami. Według danych BIG InfoMonitor, co czwarta osoba z długami opóźnia spłatę rachunków czy kredytów o wartości nie przekraczającej dwa tysiące złotych, a 30 proc. ma do oddania kwotę ponad 15 tysięcy złotych. Co mogą zrobić osoby, które nie radzą sobie ze spłatą zobowiązań?

2 miliony 822 tysięcy – tyle zadłużonych figuruje w Rejestrze Dłużnik BIG oraz bazie BIK. Co ważne, 1/3 tych dłużników przekroczyła granicę zadłużenia sięgającą 15 tysięcy. A ta, jak podkreślają specjaliści, stanowi psychologiczną barierę, po przekroczeniu której, przestajemy wierzyć, że spłata długów jest możliwa. Co jeśli nasze długi nas przerastają, a sytuacja życiowa uniemożliwia spłatę zobowiązań?

Upadłość konsumencka – czy to rozwiązanie dla Ciebie?

– Jeśli posiadamy zobowiązania, z którymi nie potrafimy sobie poradzić, rozwiązaniem problemu może być upadłość konsumencka – podpowiada adwokat Mateusz Brzeziński. Jest to postępowanie sądowe, które może doprowadzić do częściowego lub pełnego oddłużenia danej osoby. – Warto jednak podkreślić, że przede wszystkim głównym celem i  zadaniem upadłości jest najpełniejsze zaspokojenie wierzycieli z posiadanego przez dłużnika majątku – dodaje adwokat.

Kto może wnioskować o ogłoszenie upadłości?  – To rozwiązanie dla tych osób, które nie są w stanie spłacić wierzycieli np. z powodu utraty pracy bądź choroby. Ważne jest również to, że dochody konsumenta i majątek nie są wystarczające do pokrycia narosłych zobowiązań – mówi adwokat Mateusz Brzeziński.

Upadłość konsumencka pojawiła się w polskim prawie w 2009 roku. Od tego czasu kilkukrotnie zmieniano i łagodzono przepisy. Ostatnich nowelizacji dokonano w sierpniu 2019, a przepisy weszły w życie w marcu 2020 roku. Warto dodać, że z roku na rok rośnie liczba konsumentów, którzy decydują się na takie rozwiązanie. Początkowo rygorystyczne przepisy powodowały, że w 2014 r. o ogłoszenie upadłości starały się jedynie 32 osoby. Rok później spraw było już 5616. W 2018 r. liczba wniosków o upadłość wyniosła 12 719, a ilość otwartych postępowań wyniosła 6570. Rok 2020 już teraz możemy uznać  za rekordowy. Zdarzało się, że w skali całego kraju ogłaszano ponad 1500 bankructw konsumentów… miesięcznie.

Upadłość nie tylko dla konsumentów

Do tej pory z możliwości, jakie daje upadłość konsumencka mogły skorzystać jedynie osoby, które nie prowadzą lub nie prowadziły działalności gospodarczej. Obecnie przepisy obowiązujące od marca 2020 r. dają możliwość złożenia wniosku w trybie przewidzianym dla konsumentów, również drobnym przedsiębiorcom, prowadzącym jednoosobowe działalności gospodarcze czy wspólnikom spółek jawnych bądź partnerskich.

– Od marca 2020r. przepisy zmieniły także sam proces rozpatrywania wniosków – mówi adwokat Mateusz Brzeziński – Wcześniej, już na samym początku badane były przyczyny niewypłacalności. Wniosek mógł zostać od razu nieuwzględniony, jeśli dłużnik umyślnie nie spłacał zadłużenia bądź sam w lekkomyślny sposób doprowadził do jego powstania. Obecnie do ogłoszenia upadłości wystarczy jedynie zaistnienie stanu niewypłacalności. Przyczyny jego powstania są badane dopiero na etapie postępowania – dodaje adwokat.

Wniosek o upadłość konsumencką może złożyć zarówno dłużnik, jak i wierzyciel. Wnosi się go do sądu i uiszcza opłatę. Wniosek można złożyć samodzielnie, najlepiej jednak, korzystać z pomocy kancelarii prawnej, która przygotuje go we właściwy sposób.

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości