Gmina Działoszyce musi oddać miliony zł dotacji. Radni nie chcą termomodernizacji i nowego wozu strażackiego

Na dzisiejszej sesji rady gminy w Działoszycach radni zdecydowali o niewprowadzaniu do uchwały budżetowej samorządu dwóch nowych wydatków – termomodernizacji budynków użyteczności publicznej oraz zakupu wozu strażackiego dla miejscowej OSP. I to pomimo, że na oba gmina otrzymała wysokie dofinansowania i musiałaby ponieść minimalne wydatki ze środków własnych.

Na zakup wozu strażackiego gmina otrzymała w ubiegłym roku 200 tys. zł i nowoczesny pojazd czeka na odbiór od producenta. Jednak rada gminy zrezygnowała z poparcia tego wydatku i przyznanych pieniędzy. Tym samym samorząd będzie musiał nie tylko oddać dotację, ale także zapłacić 50 tys. zł kary umownej producentowi.

Kolejną kością niezgody pomiędzy burmistrzem a radą gminy stał się projekt termomodernizacji budynków użyteczności publicznej w gminie. Zaplanowano remont sześciu obiektów, w tym Urzędu Gminy, Miejsko Gminnego Ośrodka Kultury, budynku administracyjnego na miejscowym stadionie, ośrodka zdrowia w Stępocicach i dwóch strażnic OSP. Gmina Działoszyce otrzymała 5 mln zł unijnego dofinansowania i początkowo miała dołożyć do projektu 700 tys. zł. Jednak później samorząd otrzymał zgodę na przesunięcie 650 tys. zł z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych na wsparcie tego projektu, tym samym ewentualny koszt termomodernizacji dla gminy spadał do zaledwie 46 tys. zł – niespełna 1% wartości całej inwestycji. Jednak i temu wydatkowi radni się sprzeciwili.

Burmistrz Stanisław Porada uzyskał od marszałka województwa świętokrzyskiego Andrzeja Bętkowskiego kilka dodatkowych dni przesuwających termin podpisania umowy i zgodę na ponowne procedowanie uchwał w nadziei, że uda się przekonać radnych do poniesienia tych wydatków.

Burzliwa sesja rady gminy

W poniedziałek, 4 kwietnia odbyła się sesja rady gminy w Działoszycach, która była ostatnią okazją do zmiany decyzji radnych.

– Jeśli nie przyjmiemy tych pieniędzy, to one pójdą do sąsiadów i później będziemy mówić, że u innych się robi, a u nas nie – przekonywał burmistrz Działoszyc Stanisław Porada. – To będzie ogromna szkoda dla mieszkańców, nie tylko wizerunkowa. Dla mnie kuriozalną rzeczą jest to, że leży na stole 5 milionów złotych i nie chcemy z tego skorzystać.

Włodarz zwracał uwagę, że szczególnie stadion w Działoszycach wymaga pilnego remontu, ponieważ nie spełnia norm, a korzysta z niego ponad setka dzieci. Radni sprzeciwiali się tej inwestycji uważając, że stan budynku jest zbyt zły, żeby remont za niespełna 600 tys. zł mógł w znaczący sposób wpłynąć na jego funkcjonalność i lepiej byłoby rozważyć w przyszłości budowę nowego centrum sportu i rekreacji.

Podobnie radni oceniali pomysł termomodernizacji ośrodka zdrowia w Stępocicach. Zakres prac przewidziany w projekcie ich zdaniem nie zapewniał tego, aby ośrodek zdrowia spełnił wymagania m.in. Sanepidu, który dopuszczał obiekt do użytkowania tylko warunkowo. Burmistrz wskazywał, że gmina ma zgodę Urzędu Marszałkowskiego na rozszerzenie zakresu remontu w ramach przekazanych środków. Przekonywał również, że lepiej zdecydować się na remont z dofinansowania, niż planować na przyszłość budowę nowych obiektów, na które gminę na pewno nie będzie stać.

Radni podnosili również obawy, że fundusze uzyskane z Urzędu Marszałkowskiego nie pokryją przy obecnej inflacji i cenach materiałów budowlanych kosztów remontów. Burmistrz argumentował, że szansa na pozyskanie dodatkowych środków zawsze jest, powołując się na swoje działania, dzięki którym pozyskał dodatkowy milion zł na remonty dróg gminnych.

– Państwo nie chcecie się w ogóle zaangażować w pozyskiwanie środków, wy gardzicie tym, co nam teraz dają – nie krył irytacji burmistrz.

Radni przypominali, że pomimo tych funduszy gmina musiała zakredytować kolejne 2 mln na prace drogowe. Burmistrz Stanisław Porada kontrował, że jest niezrozumiałe, dlaczego dwa tygodnie temu radni “lekką ręką” zdecydowali się na dodatkowe 2 mln zł długu, a teraz debatują nad przyjęciem 5 mln zł, na projekty, na które samorząd posiada w pełni zabezpieczone środki.

W toku debaty wyniknęła też ostra wymiana zdań na temat stanu siedziby Urzędu Gminy. Burmistrz zwracał uwagę na nieefektywne i bardzo drogie ogrzewanie, stare kaloryfery i potężne koszty zakupu węgla niezbędnego do ogrzania obiektu – rocznie potrzeba ok. 40 ton paliwa.

– Nie raz udzielałem tu ślubów, ja się wstydzę udzielać tu ślubów. Dla mnie to jest upokorzenie, że młodzi ludzie muszą w takiej sali obskurnej brać ślub – mówił Stanisław Porada. – Musimy się zastanowić czego my oczekujemy, czy chcemy tych zmian, czy nie?

– Jeżeli rozpoczniemy te inwestycje, to Urząd Marszałkowski, Wojewódzki, Urząd Wojewódzki, czy wyżej, rząd centralny, nie pozwolą nam tutaj upaść. Natomiast my nie chcemy nawet wyciągnąć ręki i zaangażować się choćby w 1 procencie – przekonywał burmistrz.

Drugim punktem spornym było wycofanie się rady gminy z kupna samochodu strażackiego dla OSP Działoszyce.

– Musimy nie dość, że oddać pieniądze do pana Marszałka, do Funduszu, to jeszcze zapłacić karę producentowi. To nie jest nasza dbałość o finanse, tylko pokazanie, że możemy zrobić na złość, to jest zwykła złośliwość – mówił radny Marian Wędrychowski.

Radni nie dali się przekonać

Ostatecznie radni w głosowaniu odrzucili uchwały 8 głosami “przeciw”. Jedynie dwóch radnych było “za”. Pięcioro radnych było na sesji nieobecnych.

– Dzisiaj 5 milionów złotych, które otrzymaliśmy odrzuciliście lekką ręką. Uwierzcie mi, nikt nie będzie chciał już z nami rozmawiać, bo jesteście niepoważni, jako partnerzy biznesowi i jako mieszkańcy. Nie mówcie ludziom, że dbacie o rozwój gminy i miasta Działoszyce, bo to bzdura i mówię to z pełną odpowiedzialnością – podsumował głosowanie burmistrz Stanisław Porada. – Te Działoszyce, z takimi ludźmi i z taką radą pójdą do lamusa.

– Jesteśmy odpowiedzialną radą miejską, przede wszystkim odpowiedzialną za finanse. Prosimy, żeby zostały w najbliższym czasie rozliczone inwestycje rozpoczęte wcześniej, bo nakładają nam się poszczególne inwestycje na siebie, utrzymujemy bieżące programy i już tych pieniążków na nowe rzeczy będzie brakować – powiedział Dawid Bączek, przewodniczący rady gminy.

Na co gmina przeznaczy “zaoszczędzone” tym sposobem 46 tys. zł?

– 46 tys. zł przeznaczymy na zakup węgla w przyszłym roku. W tym roku płaciliśmy 37 tys. zł za 40 ton, w przyszłym roku planuję, jeśli węgiel będzie w takiej cenie jak teraz – 1,8 tys. zł za tonę, wydać 72 tys. zł, więc akurat te 46 tys. przeznaczymy na zakup węgla na przyszły rok – powiedział nam niekryjący niezadowolenia z decyzji radnych burmistrz Stanisław Porada.

Pieniądze, z których zrezygnowała gmina Działoszyce trafią zapewne wkrótce do innej gminy z listy rezerwowej.

 

 

 

 

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości