Prokuratura Rejonowa w Staszowie prowadzi postępowanie w sprawie tragicznej śmierci małżonków, których ciała odnaleziono w sobotę, 17 września w lesie na obrzeżach tego miasta. Poznajemy nowe okoliczności zdarzenia.
Na wtorek, 20 września zaplanowano sekcję zwłok 55-latki i 60-latka. Wtedy też powinniśmy poznać bezpośrednie przyczyny zgonu obu osób. Prokuratura przekazała, że zwłoki 55-latki odnaleziono w samochodzie, zaś 60-latek wisiał na sznurze na jednym z drzew nieopodal.
ZOBACZ TEŻ: Kielce. Śmierć kierowcy w nocy i groźne potrącenie nad ranem
Prokuratura przekazała również, że na ciele kobiety były “ślady, które mają znaczenie w śledztwie”, jednak nie ujawniono, co je spowodowało, ile ich było, ani gdzie się one znajdowały.
Śledczy badają kilka wersji zdarzenia. Jedną z nich jest tzw. rozszerzone samobójstwo, w którym sprawca przed targnięciem się na swoje życie, pozbawia go także inną osobę lub osoby. Jak na razie jednak żadna z hipotez nie została wykluczona.
Materiał dowodowy jest cały czas kompletowany, a śledczy przesłuchują kolejnych świadków.
Przypomnijmy, że początek sprawie dało zgłoszenie 33-letniej kobiety, córki nieżyjącego już małżeństwa. Kobieta przekazała policji, że w piątek, 16 września po południu jej rodzice wybrali się na grzybobranie i do późnego wieczora nie wrócili do domu, ani nie dali znaku życia. Rozpoczęto poszukiwania pary, które nad ranem w sobotę zakończyły się znalezieniem zwłok obu poszukiwanych osób.
fot. policja/ zdjęcie ilustracyjne