2-letni Szymon Sternik z Ćmielowa potrzebuje niezwykle kosztownej operacji. Rodzice apelują o pomoc, mieszkańcy się mobilizują

Mały mieszkaniec Ćmielowa walczy z niezwykle skomplikowaną wadą serduszka. Ratunkiem dla niego jest operacja, którą mogą przeprowadzić jedynie lekarze w szwajcarskiej Genewie. Rodzice Szymonka walczą z czasem. 

Choć państwo Sternik wiedzieli, że chłopiec urodzi się z wadą serduszka, to po narodzinach okazało się, że ich dziecko cierpi na zespół wad wrodzonych, które dotyczą wielu narządów wewnętrznych. Szymon ma chore nerki, oczy i szereg innych problemów, jednak największym zagrożeniem dla jego życia jest wada serca. Pierwszą operację tego narządu mały Szymon przeszedł już w pierwszych tygodniach życia. Wkrótce okazało się jednak, że to dopiero początek trudnej drogi. Dalsze badania serca wykazały, że dziecko ma  zwężenie cieśni aorty i mnogie ubytki mięśniowe, a sytuacja jest znacznie poważniejsza niż początkowo się wydawało. Lekarze powiedzieli rodzicom, że serce ich dziecka jest jak “sito”. Polscy specjaliści nie są w stanie pomóc i nie chcą podjąć się operacji.

ZOBACZ TEŻ: Jej waleczność poruszyła serca wielu ludzi

Ratunkiem dla Szymona może być operacja, którą są skłonni przeprowadzić lekarze ze szwajcarskiej Genewy. Mogą to zrobić już w styczniu tego roku. Problem są pieniądze. Koszt zabiegu to około 700 tys. złotych. Rodzice muszą zebrać niezbędną kwotę do końca tego roku, aby nie dopuścić do ciśnienia płucnego – bo to zdyskwalifikuje chłopca z operacji. Toczą więc też walkę z czasem.

Bliskim Szymona udało zmobilizować się do pomocy szeroką grupę osób. Chętni mogą np. wziąć udział w aukcjach charytatywnych, które są prowadzone na Facebooku – Licytacje dla Szymona Sternika[TUTAJ]Więcej na temat zbiórki można dowiedzieć się na fanpage prowadzonym przez rodziców, którzy informują na nim o chorobie Szymona i postępach w zbiórce oraz obecnym stanie zdrowia chłopca – Szymusiowe Serduszko.

Pieniądze na operację Szymona można wpłacać poprzez stronę Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba, a także przez zbiórkę na portalu zbiórkowym Siepomaga.pl. 

Pomoc deklarują kolejne środowiska, społeczności, osoby prywatne i firmy. Rok temu mieszkańcy województwa pokazali, że są w stanie zmobilizować się i wysłali małą Hanię Terlecką na leczenie do Stanów Zjednoczonych. Mamy nadzieję, że i tym razem się uda!

 

Wiadomości z regionu

Powiązane wiadomości